.

Obserwatorzy

niedziela, 17 lutego 2013

XXX

Dawno,dawno temu,oj dużo latek już minęło rękodzielniczo wyżywałam się głównie haftując obrazy.Zaczęłam haftować będąc jeszcze nastolatką,ale jak tu nie haftować ,jak się ma taką rodzinkę-prababcia haftowała,babcia haftowała,chrzestna matka haftuje ,więc i ja się zaraziłam.
Powstała niezła kolekcja,ale jak to zwykle bywa w moim posiadaniu jest tylko malutka jej część i właśnie dzisiaj przypomniało mi się,że ja Wam tej części moich prac jeszcze nie pokazywałam.
 Więc poznajcie mnie i z tej strony.














 



 To moje dzieła,ale to nic w porównaniu do prac mojej ukochanej matki chrzestnej,obiecuje Wam ,że jak tylko się do niej wybiorę to sfotografuję całą kolekcję i  będę się chwalić.

                                                                                                  Kasia :)

17 komentarzy:

weronkaa84 pisze...

WOW!!!! Aż mężowi musiałam je pokazać i oboje siedzimy z szeroko otwartymi buziami! Oszałamiające obrazy! Ja myślałam, że one są ręcznie malowane a nie haftowane:) Ile mniej więcej czasu zajmuje wyhaftowanie takie obrazu, no np. tego drugiego?:)

Kasia :) pisze...

Dziękuje ślicznie,ten drugi jest akurat największy ma 50 cm/100 cm i haftowałam go prawie osiem miesięcy po parę godzin dziennie.

AŚKA KASPRZAK pisze...

Przepiękne, takie pełne ciepła i swoistego uroku. Swego czasu też haftowałam, ale wzrok... Pozdrawiam cieplutko Aśka:)

Ann pisze...

Są zachwycające :)

weronkaa84 pisze...

Celowo właśnie o ten drugi zapytałam, bo największy mi się wydawał:) Podziwiam talent i cierpliwość:) Ja nadal z zachwytu wyjść nie mogę:)

ewa_m pisze...

Przepiękne prace, ja też kiedyś namiętnie haftowałam i mam kilka sporych projektów ukończonych, ale niestety w moim przypadku było to tzw. "haftowanie do szafy"
Pozdrawiam

bozenas pisze...

Piękne:)też mam na swoim koncie parę takich wielkich obrazów z czego jeden tylko jest u mnie a reszta u ludzi:))Ja haftuję z wzorów liczonych,nigdy nie haftowałam z nadrukiem,nie potrafię i już:)pozdrawiam cieplutko:))

Unknown pisze...

cudowne prace:) ja dopiero od wczoraj zaczęłam haftować :)

Maria pisze...

Och!!!nie mogę wyjść z podziwu:)))
przepiękne,pełne ciepła.
Gratuluję talentu i cierpliwości:)))
Pozdrawiam cieplutko.

Maite - vitoma pisze...

Preciosos!!
Bss.

Kasia :) pisze...

Bożenko kochana ja też haftuje z wzorów liczonych,bo uważam ,że tak jest prościej.

BarbaraS pisze...

Przepięknie ;-)

Betinka :) pisze...

ja niezmiennie kocham Twoje krzyżyki :)

Anonimowy pisze...

Genialne... kiedyś tez próbowałam swoich sił w hafcie krzyżykowym ale brakło mi cierpliwości. Podziwiam naprawdę za ogrom pracy w to włożony :)

Monika pisze...

Te wszystkie prace są takie śliczne, jak malowane. Jestem pełna podziwu dla tej precyzji. pozdrawiam serdecznie ;)

MADLINE pisze...

Och rozumiem Twoją miłość - też kocham xxx, brakuję mi niestety czasu na wszystko. Widzę że kochasz zimowe widoczki, takie chatki w śniegu są bardzo urokliwe.
Marzy mi się wyhaftowany portret naszego papieża - bardzo ładny wzór wyszyłaś.

Unknown pisze...

Piękne obrazy, widzę że lubisz pejzaże ja też:))