.

Obserwatorzy

niedziela, 6 lipca 2014

Dla chcącego nic trudnego .

Wiecie jak to jest , nie chce się nic ,nie ma natchnienia ,aż tu zdarza się coś co praktycznie uniemożliwia tworzenie i wtedy oczywiście natchnienie i potrzeba pracy wraca i tak właśnie  mam i teraz .Ręka w gipsie , ale co to dla mnie. Spróbowałam i udało się uszyć kolejnego śpioszka ,najgorzej było z wykończeniem aniołka ale ważne że się udało.
Śpioszek poleciał w poniedziałek z moją córcią do Londynu i zamieszkał u małego , słodkiego Aidena dla którego w tamtym roku robiłam wózeczek .

 


Pozdrawiam w ten piękny. ,słoneczny dzień. 
Kasia :) 




sobota, 5 lipca 2014

Wypatrzone-wymarzone.

Zobaczyła na Facebooku i zapragnęła takie mieć. Sylwia - najlepsza przyjaciółka mojej córci a dla mnie jak córcia przyszywana , więc sama przyjemność zrobić kapcie dla miłośniczki trampek.
Najpierw trzeba było znaleźć wzór , na szczęście z pomocą przyszła niezawodna Joasia Mazelon.
Zrobione już miesiąc temu czekały tylko na sznurówki ,bo jak się okazuje płaskie białe sznurówki na140 cm minimum są w naszych sklepach na wagę złota i prawie nieosiągalne .

Za modelkę robią nóżki zadowolonej właścicielki "trampek"  :)









Pozdrawiam i udanego weekendu wszystkim życzę
Kasia :)