.

Obserwatorzy

niedziela, 30 września 2012

Rowerkowo

Kolejne dwie osoby ,pochwaliły mi się rowerkami wykonanymi na podstawie mojego kursiku.Pierwszą osobą jest Ania a oto jej rowerek.


Zapraszam Was do Ani, bo kobietka tworzy piękne prace w różnych technikach.
http://zaczarowaneszydekoinietylko.blogspot.com/



Drugą osobą która wykonała aż dwa rowerki jest  i tu małe zdziwienie-Łukasz .







Łukasz dopiero zaczyna przygodę w blogowym świecie,Powiem Wam że mam wrażenie że w origami modułowym jest mistrzem,a z papierową wikliną zaczął dopiero niedawno pracować a już tak dobrze mu idzie,prawdziwy zdolniacha.Zapraszam do Łukasza http://cudownapasja.blogspot.com.


Bardzo dziękuję ,że chwalicie się swoimi pracami,dzięki temu wiem że warto było się postarać i stworzyć dla Was kursik,aby mogły powstawać tak piękne prace.
Buziaki.

sobota, 29 września 2012

Antydepresyjnie

Nadszedł ten dzień że moja córcia z domu wybywa w szeroki świat jako świeżo upieczona studentka filologii angielskiej .Ja jak to typowa mama okropnie to przeżywam i miejsca sobie znaleźć nie mogę,więc dla odstresowania zasiadłam do maszyny i poczyniłam dla córci dwie nowe poszewki na jaśki.




Bożenko kochana poznajesz materialiki?Córcia się w nich zakochała jak tylko przyszła paczka od Ciebie i w końcu doczekała się poszewek.
 Przetoczę Wam jeszcze rozmowę dzisiejszą moich dzieciaków.
P.:-Żaneta po co Ty te słowniki grube pakujesz?
Ż.-No Paweł jak ktoś studjuje angielski to się raczej słowniki przydają.
P.-To ja myślałem że Ty taka mądra jesteś i dlatego na studia poszłaś!
 " I wszystko w temacie",jakby  to powiedział  mój szwagier kochany.
  Udanego weekendu Wam życzę,buziaki.

piątek, 28 września 2012

Urodzinowo-prezentowo

W niedzielę przyjaciółka mojej córci ma urodzinki,a ponieważ córcia wyrusza w wielki świat tzn.na studia i jutro już jej nie będzie to z  życzeniami pobiegła do naszej Sylwuni już dziś.
A ponieważ Sylwia zawsze była dla mnie i jest nadal jak taka przyszywana córcia ja też chciałam zrobić jej przyjemność.Tak oto powstały pierwsze zwierzaczki zawieszkowe,do telefonu lub kluczy,mam nadzieję ,że solenizantce się spodobają.










 











Kochana Sylwio wszystkiego naj,naj,naj.

środa, 26 września 2012

Powiększamy zwierzyniec

Ostatnimi czasy tylko skręcałam tutki,i plotłam i plotłam,a teraz nadszedł czas że stęskniłam się za maszyną do szycia,wczoraj ją przeprosiłam za zaniedbywanie trwające troszkę czasu i dogadałyśmy się ,że uszyjemy nowe zwierzątka tak na zgodę.
 I narodziły się zalotna panna klacz i zebra,dzisiaj doczekały się wykończenia i sesji zdjęciowej.









 


Obie panny szukają nowych domków.
Wymiary klaczy 28cm/40cm
Cena klaczy to 35zł +koszty przesyłki.
Wymiary zebry 38cm/41cm
Cena zebry to 40zł + koszty wysyłki.
                                                   
Witam serdecznie nowych obserwatorów,a wszystkim życzę udanego wieczorku,buziaki.

poniedziałek, 24 września 2012

Wreszcie skończony...

Praca nad kufrem dobiegła końca,chwilami miałam wrażenie że była to droga pod górkę, mam nadzieje że zamawiającej chociaż trochę będzie się podobać.


Udanego tygodnia życzę.

sobota, 22 września 2012

Samolocik

Uwaga dorośli ,dzieci samolocik leci.
Mój syn już dawno chciał żebym poczyniła z papierowej wikliny samolot i w końcu mama prośbę spełniła.Pod nadzorem znawcy tematu(czyli Pawła)powstał taki oto pojazd lotniczy.










I co myślicie?,bo ja przeżyłam lekką załamkę,słysząc od mojego syna po skończeniu pracy samolotu pytanie "mamo a jak będziesz mieć trochę czasu  to zrobisz dla mnie taki samolot tylko bardziej realistyczny i najlepiej z silniczkiem",normalnie ręce opadają.
Mam nadzieję że Wy będziecie bardziej wyrozumiali.
Udanej soboty życzę.

poniedziałek, 17 września 2012

Relacja niedzielna




W sobotę przyjechał do nas na weekend mój młodszy chrześniak,wczoraj siostra już od rana dzwoniła że po dziecko przyjedzie ok dwunastej bo jej się bardzo tęskni,ale nic z tego mój małż wymyślił że zrobimy dzieciakom wycieczkę niespodziankę,więc dałam znać siostrzyczce że dziecko oddam dopiero po południu (oj ile się ona wy-narzekała),tak więc dzieciaki wróciły z kościoła ,zjedliśmy obiadek i wyruszyliśmy  w "NIEZNANE".Dopiero jak dojechaliśmy na miejsce dowiedzieli się ,że celem naszej wycieczki był Dinozatorland,Oliwier jest wielkim miłośnikiem dinozaurów więc był zachwycony.

















 

Zabawa była świetna,dziecko całe i zdrowe zostało oddane rodzicom z czego wcale nie było zadowolone,a ile się nasłuchałam że już mi dziecka nigdy nie dadzą .
Przy okazji odwiedziliśmy mojego tatę,Paweł z Oliwierem wyszaleli się jeszcze na podwórku,a ja wróciłam do domu z kupką gazet,które postanowiłam od razu poddać przeróbce.
I wiecie co kupka wyglądała niepozornie,więc bardzo się zdziwiłam,że powstało z niej 663 rurki.

Udanego tygodnia Wam życzę i znikam coś podziałać twórczo.

sobota, 15 września 2012

Rowerek

                        I jest pierwszy rowerek wykonany według mojego kursiku.Rowerek wykonała Kasia.
                       Jestem z Kasi bardzo dumna,tym bardziej że tworzyła swoją pracę walcząc z chorobą.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         
               

Rowerek wyszedł rewelacyjnie,zresztą Kasia tworzy same piękne rzeczy,musicie koniecznie zajrzeć na jej bloga.
Miłego wieczorku życzę.                                     

środa, 12 września 2012

Nie lenię się

Bilans ostatnich paru dni jest taki:
-skręcone 2268 rurek (to sobotni wieczór i parę ładnych godzin w niedzielę)



-z tego ponad 700 już wyplecione na ten oto kolejny kufer

Kufer ma być taki jak mój  
40cm/60cm/60cm
na razie wyplotłam spód i 29 cm wysokości .

I na dzisiaj koniec bo już mi paluszki i kręgosłup odpadają,a za to pobuszuję sobie troszkę u Was bo ostatnio w  ogóle nie mam na to czasu.
 Serdecznie witam nowych obserwatorów,cieszę się że do mnie zaglądacie.

sobota, 8 września 2012

Kursik cz 3-ostatnia

Teraz zrobimy kierownicę.Do wszystkich ze sklejonych podwójnych rurek wkładamy druciki,muszą być na całej długości.W środku koła rozpychamy trochę splot np:końcówką nożyczek i przekładamy rurkę
 

potem rurkę w połowie zaginamy








Ułóżcie ją sobie  tak aby na zewnątrz koła przechodziła w miejscu klejenia i nam je zakryła..
Bierzemy następną podwójną  rurkę,składamy na pół i montujemy tak jak na zdjęciach za pomocą klamerki.

 
Teraz do pojedynczej rurki wkładamy drucik,końcówkę włożymy między zgięcie poprzedniej ,żeby ładnie schować i owijamy rureczki w górę



dołączając kolejne rurki i tak do odpowiedniej długości, końcówkę rurki owijającej przycinamy i chowamy do środeczka
 

Z reszty rurek prowadzących wyginamy kształt kierownicy o tak

 


Kolejna rurka z drucikiem i owijamy rączki kierownicy z jednej i drugiej strony.
 


Tak powstała kierownica z kołem.

Teraz przyszła kolej na dół rowerka.Kolejna podwójna rurka i znowu przekładamy w tym samym miejscu co poprzednio i zaginamy.
 







Odkładamy naszą kierownicę , bierzemy  dwa koła boczne ,Do rurki pojedynczej wkładamy znowu drucik,przycinamy rurkę na pół i łączymy koła w dwóch miejscach,przekładając przez sploty i z drugiej strony zaginając końcówkę.


Dzięki temu  że splot kół jest gęsty końcówka nie będzie widoczna




przymierzamy koszyczek,sprawdzając rozstaw kół


i montujemy kolejne rurki z drucikami poprzecznie





Mamy kierownicę,mamy tył rowerka,teraz zrobimy "ramę" .
W czwartej sklejonej rurce,rozcinamy kawałek klejenia i montujemy na kierownicy.

 
Kolejna pojedyncza rurka z drucikiem ,owijamy i wyginamy tak jak na zdjęciu


Końcówki rurek bocznych przedłużamy(kolejnymi rurkami z drucikami )i montujemy na tyle.To samo zrobimy z końcówką naszej "ramy".



 
 
Odpalamy klej na gorąco,smarujemy rurki podstawy i przyklejamy koszyczek.




Boki koszyczka przyklejamy do góry kół dla lepszej stabilizacji.

 



Z przodu przyklejamy "ramę" rowerka do koszyka

a poniżej wygięcie do przedniego koła


Rowerek prawie gotowy,jeszcze tylko przednie "światło".
Rurkę tym razem bez drucika  spłaszczamy w palcach lub traktujemy wałkiem do ciasta,smarujemy klejem (magikiem lub innym ,nie na gorąco) i zwijamy sklejając w ślimaczka.


Tak przygotowane przyklejamy za pomocą kleju na gorąco do kierownicy rowerka.

 


I mamy gotowy rowerek




Teraz jeszcze tylko malowanie,ja jestem w tej dobrej sytuacji,że posiadam pistolet do malowania,a to bardzo ułatwia pracę,oszczędza czas i farbę,polecam.


Kochani będę bardzo szczęśliwa jeśli chociaż jedna osoba połapie się w tych moich zapiskach i pomoże jej to wykonać rowerek ,chętnie zobaczę Wasze prace,buziaki i życzę owocnego  plecenia.