.

Obserwatorzy

sobota, 30 kwietnia 2011

Jan Paweł II

Komplecik :-)

Koleżanka szła na parapetówkę do rodzinki i potrzebowała oryginalny prezent,wymyśliłyśmy koszyki z papierowej wikliny,podała mi wymiary,a ja skręcałam rurki,plotłam ,malowałam ,szyłam,a efekt tych poczynań widać poniżej.Koleżanka była zadowolona więc było warto się natrudzić.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Decou...-początki

Decoupage to technika która bardzo mnie korci i mam szczery zamiar dobrze poznać jej tajniki.Buteleczki dwie na dobry początek ,zdaje sobie sprawę że do ideału bardzo im daleko i postanawiam się następnym razem poprawić.


      To tyle na dzisiaj,jeszcze tylko szybciutko do Was zajrzę i biegnę gotować obiadek ,a potem wracam do plecenia koszyków z papierowej wikliny,które mam zamówione.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Jeszcze jedno jajo...

Miało już jajek nie być,ale przybyło zamówienie więc jeszcze jedno jajo powstało,ale to już naprawdę ostatnie w tym roku.Mam nadzieję że się nowej właścicielce spodoba.


poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Prace córci

Dzisiaj postanowiłam się pochwalić zdolnościami mojej nastoletniej córci.Żaneta zajmuje się robieniem kartek ,origami i quilingiem.Oto parę jej prac.Prawda że udane?








niedziela, 24 kwietnia 2011

Rowerek

   Ten rowerek chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu i wreszcie w środę doczekał się wykonania.Wyszedł nawet całkiem ,całkiem,ale paru błędów nie udało mi się uniknąć-  przy produkcji następnych będę już wiedziała co mogę poprawić.

Kwietnik stoi na mojej wypieszczonej serwetce frywolitkowej,parę miesięcy dziergania to pikuś w porównaniu do tego że po każdym praniu trzeba wszystkie(nigdy nie liczyłam ile ich jest ale na pewno parę tysięcy)pikotki ponaciągać,oj ładnych parę godzin pracy spuchnięty palec,ale efekt jest.Uważam że jak już się taka serwetką udzierga to trzeba o nią odpowiednio dbać(nie ma nic gorszego niż nie naciągnięte
pikotki,psują cały efekt koronki).



poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Kolejne jajka

Te jajko w piątek znalazło domek u pewnej miłej pani.



 



Cztery kolejne jutro pojadą do swoich nowych właścicieli











I ostatnie w tym roku wykonane zostanie u mnie,tak żeby nie było że"szewc bez butów chodzi"



piątek, 15 kwietnia 2011

Czasami się bawie...

  Od czasu do czasu w miarę potrzeb i natchnienia ,tworze kwiaty z papieru.Zwijam skręcam kleję, małż się wścieka(żartuję -on ma do mnie świętą cierpliwość)i pytana co ja z tym będę robić?.Potem pyta gdzie są te wszystkie rzeczy ,a ja grzecznie odpowiadam że zjawiły się takie miłe duszyczki i kramik opróżniły,więc znowu mogę tworzyć.






piątek, 8 kwietnia 2011

Frywolitkowo-kolczykowo

  Frywolitka jest moją ulubioną formą koronkarstwa,
zakochałam się w niej już sześć lat temu i tą miłością  zaraziłam skutecznie pare osób.
Dziergam serwetki,bieżniki ,obrabiam jajka i bombki,ale dzisiaj pochwalę sie kolczykami.
Niektóre  wzory wymyślam sama,albo szukam inspiracji u mistrzyń tej sztuki w internecie.