Dawno,dawno temu,oj dużo latek już minęło rękodzielniczo wyżywałam się głównie haftując obrazy.Zaczęłam haftować będąc jeszcze nastolatką,ale jak tu nie haftować ,jak się ma taką rodzinkę-prababcia haftowała,babcia haftowała,chrzestna matka haftuje ,więc i ja się zaraziłam.
Powstała niezła kolekcja,ale jak to zwykle bywa w moim posiadaniu jest tylko malutka jej część i właśnie dzisiaj przypomniało mi się,że ja Wam tej części moich prac jeszcze nie pokazywałam.
Więc poznajcie mnie i z tej strony.
To moje dzieła,ale to nic w porównaniu do prac mojej ukochanej matki chrzestnej,obiecuje Wam ,że jak tylko się do niej wybiorę to sfotografuję całą kolekcję i będę się chwalić.
Kasia :)
17 komentarzy:
WOW!!!! Aż mężowi musiałam je pokazać i oboje siedzimy z szeroko otwartymi buziami! Oszałamiające obrazy! Ja myślałam, że one są ręcznie malowane a nie haftowane:) Ile mniej więcej czasu zajmuje wyhaftowanie takie obrazu, no np. tego drugiego?:)
Dziękuje ślicznie,ten drugi jest akurat największy ma 50 cm/100 cm i haftowałam go prawie osiem miesięcy po parę godzin dziennie.
Przepiękne, takie pełne ciepła i swoistego uroku. Swego czasu też haftowałam, ale wzrok... Pozdrawiam cieplutko Aśka:)
Są zachwycające :)
Celowo właśnie o ten drugi zapytałam, bo największy mi się wydawał:) Podziwiam talent i cierpliwość:) Ja nadal z zachwytu wyjść nie mogę:)
Przepiękne prace, ja też kiedyś namiętnie haftowałam i mam kilka sporych projektów ukończonych, ale niestety w moim przypadku było to tzw. "haftowanie do szafy"
Pozdrawiam
Piękne:)też mam na swoim koncie parę takich wielkich obrazów z czego jeden tylko jest u mnie a reszta u ludzi:))Ja haftuję z wzorów liczonych,nigdy nie haftowałam z nadrukiem,nie potrafię i już:)pozdrawiam cieplutko:))
cudowne prace:) ja dopiero od wczoraj zaczęłam haftować :)
Och!!!nie mogę wyjść z podziwu:)))
przepiękne,pełne ciepła.
Gratuluję talentu i cierpliwości:)))
Pozdrawiam cieplutko.
Preciosos!!
Bss.
Bożenko kochana ja też haftuje z wzorów liczonych,bo uważam ,że tak jest prościej.
Przepięknie ;-)
ja niezmiennie kocham Twoje krzyżyki :)
Genialne... kiedyś tez próbowałam swoich sił w hafcie krzyżykowym ale brakło mi cierpliwości. Podziwiam naprawdę za ogrom pracy w to włożony :)
Te wszystkie prace są takie śliczne, jak malowane. Jestem pełna podziwu dla tej precyzji. pozdrawiam serdecznie ;)
Och rozumiem Twoją miłość - też kocham xxx, brakuję mi niestety czasu na wszystko. Widzę że kochasz zimowe widoczki, takie chatki w śniegu są bardzo urokliwe.
Marzy mi się wyhaftowany portret naszego papieża - bardzo ładny wzór wyszyłaś.
Piękne obrazy, widzę że lubisz pejzaże ja też:))
Prześlij komentarz