Skończyłam go tydzień temu ,ale dopiero dziś doczekał się naciągania i prasowania i już jest u nowej właścicielki.
Przy okazji pracy nad serwetką ,a potem kołnierzykiem wróciło mi natchnienie na koronkę frywolitkową i postanowiłam zrobić kolejną serwetkę , niestety moje plany muszę odłożyć na później ponieważ tym razem dla mnie piątek trzynastego okazał się dniem pechowym i uległam małemu wypadkowi ,którego efektem jest złamanie z trzema pęknięciami prawego kciuka i najbliższe cztery tygodnie w gipsie .
Tak więc rękodzieło musi zaczekać niestety .
Pozdrawiam
Kasia :)
6 komentarzy:
Kołnierzyk jest śliczny.
Współczuję Ci z powodu ręki. Pozdrawiam
Kołnierzyk śliczności, kiedyś zrobiłam bardzo podobny, do dziś służy córci :)
Współczuję złamania, dla robótkomaniaczki to prawie jak tragedia :(
Pozdrawiam cieplutko :)
Kołnierzyk śliczny ,ale paluszek nieciekawy :) Pozdrawiam :)
Kasiu kołnierzyk wyszedł Ci rewelacyjnie:)
A co do złamania to bardzo współczuję.
Pozdrawiam
Kołnierzyk jest wspaniały! Piękna praca. Życzę powrotu do zdrowia. Niech się ręka szybciutko naprawi. Pozdrawiam.
Kasieńko ale dawno mnie u Ciebie nie było a tu tyle cudowności:)Paluszek bieduszek,ale jak to mówią do wesela się zagoi:)Buziaki 102!
Prześlij komentarz