Natchnienie opuściło mnie na całe pół roku , coś tam robiłam ale bez większego przekonania i tej szczególnej radości tworzenia .
Musiałam chyba odpocząć i w końcu spróbować czegoś nowego.
Dwa tygodnie temu zadzwoniła do mnie koleżanka z pytaniem czy nie wybrałabym się razem z nią na kurs tworzenia bizuterii , oczywiście moja odpowiedź brzmiała TAK tym bardziej że kurs jest darmowy .
Na pierwszych zajęciach tematem przewodnim był sutasz.
Kiedyś sama już próbowałam tej techniki jednak szybko się zniechęciłam bo sznureczki nie chciały mi sie równiutko układać , a tym razem "coś" zaskoczyło i zakochałam się w sutaszu , a czy z wzajemnoscią to już musicie sami ocenić.
Wzór kolczyków podpatrzony w sieci tylko nie pamietam u kogo.
Pozdrawiam
Kasia :)
7 komentarzy:
chyba z wzajemnościa bo komplecik jest piękny !!!!
Powodzenia i super że wróciłaś
WOW! Jakie wspaniałe! Piękne te kolczyki
Cudowne, myślę że to miłość z wzajemnością. Pozdrawiam
Zdecydowanie z wzajemnością, bo komplecik jest cudny :)
Miłość od pierwszego spojrzenia, śliczny komplecik i kolorki ładniutkie.
Pawi, cudny :)
super,ze jestes i niech wena Cie wiecej nie opuszcza. super z sutaszem. az ciekawa jestem gdzie ty tu u nas trafilas na kursik :) A ze swojej strony podpowiadam jedna rzecz- sznureczki sutaszowe maja tzw lewa i prawa strone. Prawa jest taka gladka hmm jak to nazwac taka rowna a lewa ma takie matowe regularne nitkie. I dobrze ukladac sznurki tylko prawa strona do przodu. I sznurki musisz ulozyc tak,zeby mialy te skosy w te sama strone. I tylko dzialaj :) pozdrawaim
Prześlij komentarz