Zanim zaczęłam przygodę z sutaszem spróbowałam innej techniki ,powstały dwa kompleciki jeden poleciał do Londynu a drugi zrobiłam dla mojej Reni w jej ukochanym kolorku.
Tak to wygląda na początku mojej drogi z koralikami ,muszę jeszcze dużo ćwiczyć ale jak na razie zapału mi nie brak.
Pozdrawiam
Kasia :)
6 komentarzy:
Kasiu, ten niebieski komplet powalił mnie na kolana. jest cudowny i do tego w moim ukochanym kolorze
Cudo, a raczej cuda!
Skoro tak wyglądają pierwsze prace to nie mogę się doczekać kolejnych prac :)
Mnie sie bardzo podobają:)
fantastyczne zestawy:)
Ale cudowności! Wspaniałe biżutki!
Wspaniałe :-) pozdrawiam
Prześlij komentarz