Miały być cztery,ale w trakcie szycia trzeciego ubranka moja maszyna odmówiła posłuszeństwa,a ja nie miałam już dzisiaj siły się z nią męczyć.Więc przedstawiam Wam pierwsze dwie.
A teraz zmykam malować czarownice z masy solnej ,które tego nie mogą się doczekać już od dłuższego czasu,więc dodam im parę kolorków.Pozdrawiam niedzielnie.
2 komentarze:
Kasiu zaskakujesz mnie na każdym kroku-PIĘkne:)
Slicznie wyszło!
Prześlij komentarz