i muszę przyznać że jestem z nich bardzo zadowolona i nie mam ochoty nic w nich zmieniać(a rzadko się to zdarza).A teraz biegnę przepraszać się z moją maszyną do szycia,to może zechce coś uszyć bez plątania nitek.Powiem Wam w sekrecie że to szycie bardzo mnie wciągło,żeby tylko jeszcze ten mój sprzęt chciał działać jak należy.Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję że wieczorkiem znajdę trochę więcej czasu żeby Was poodwiedzać.
.
Obserwatorzy
środa, 17 sierpnia 2011
Koty...
i muszę przyznać że jestem z nich bardzo zadowolona i nie mam ochoty nic w nich zmieniać(a rzadko się to zdarza).A teraz biegnę przepraszać się z moją maszyną do szycia,to może zechce coś uszyć bez plątania nitek.Powiem Wam w sekrecie że to szycie bardzo mnie wciągło,żeby tylko jeszcze ten mój sprzęt chciał działać jak należy.Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję że wieczorkiem znajdę trochę więcej czasu żeby Was poodwiedzać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
O jakie cudne kociaki :))
A zdradzisz od kogo zgapiłaś pomysł ???
Oczywiście,zajrzyj do "Kiermaszowni"znajdziesz ją w moich obserwowanych blogach.
W sumie to wcale nie zgapiłaś pomysłu - te koty można często spotkać na blogach tylko może troszkę inaczej wykończone :)
A Tobie wyszły super :)
ale fajne te kociska!!!!
Tak, te koty są popularne niemalże jak Tildy. Oczywiście każdy wykańcza "po swojemu" ;)
Twoje są bardzo udane... a lala poniżej zachwyciła mnie. Też od dłuższego czasu zbieram się za taką, bardziej artystyczną. Zbieram się, zbieram...i zebrać nie mogę ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Wyszły kociska rewelacyjnie-te oczy!!!SUPER!!!!!!!
Cudne kotki :)
Prześlij komentarz