.

Obserwatorzy

niedziela, 26 czerwca 2011

Tęsknota...

        Moje dziecię starsze pojechało na wakacje do pracy nad morze.Jako matka przewrażliwiona na tle swojej niespełna osiemnastoletniej córeczki byłam pełna obaw,ale wychodzę z założenia,że dzieci wychowujemy dla świata,a nie dla siebie i właśnie teraz ten świat się o moje dziecko upomniał.

      A w domku praca wrze ,wszyscy malujemy odlewy gipsowe i muszę przyznać ,że nawet ładnie to wychodzi,dzisiaj próbka naszych poczynań,muszę zaznaczyć ,że sercowe świeczniki to dzieło mojego młodszego dziecka.Paweł zaskakuje mnie swoją precyzją wykonania i jestem z niego bardzo dumna.






                                   Pozdrawiam Wszystkich niedzielnie i pięknej pogody życzę.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Maski rozłożyły mnie na łopatki :)