Czasami pytacie mnie czy jest coś czego nie potrafię zrobić,a ja zawsze odpowiadam zgodnie z prawdą ,że jest jeszcze sporo takich rzeczy.
A że ze mnie kobietka głodna wiedzy to staram się co jakiś czas czegoś nowego spróbować.
Tym razem padło na haft temari.
.Już dawno przyjaciółka podpuszczała mnie żebym spróbowała ,ale ciągle wymawiałam się brakiem czasu i w końcu w tym tygodniu się złamałam.Nie mogłam oprzeć się pisankom wykonanym tą techniką przez Renię i zaprosiłam ją na kawkę ,a przy okazji przeprowadziła mi taki szybki kursik.
A oto moje pierwsze nieśmiałe prace.
Pierwsze koty za płoty,wiem że popełniłam wiele błędów,ale następne mam nadzieje będą lepsze ..Jak to mówią "praktyka czyni mistrza ",wiec muszę dużo ćwiczyć.
Pozdrawiam
Kasia :)