.

Obserwatorzy

wtorek, 30 sierpnia 2011

Relacja z zlotu wiedźm i czarownic

W niedzielę pogoda była wprost idealna dla imprez plenerowych,nie było gorąco ,ale też nie padało,więc całe tłumy ludzi zjawiły się na Lipowieckim zamku aby wziąć udział w zlocie wiedźm i czarownic.
Muszę przyznać że w tej imprezie brałam udział już parę razy,ale takich tłumów to jeszcze nie widziałam.


Organizatorzy zadbali aby nawet przez chwilę nikt się nie nudził,przez cały czas organizowane były konkursy i zabawy dla dzieci jak i dla dorosłych.Cieszy fakt że z roku na rok przybywa osób w kapitalnych strojach czarownic i czarodziejów umiejących się dobrze bawić z przymrużeniem oka.
A  oto mała foto relacja z imprezy.





            A tutaj widok na nasze skromne czarowne stoisko które mogłam ustawić dzięki uprzejmości miłych Pań  organizatorek i tutaj kieruję serdeczne podziękowania dla Pani Dominiki.





I widok ruiny Lipowieckiego zamku.
                              Uff.. mam nadzieję że dotarliście do końca.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Zlot wiedźm i czarownic.

Dzisiaj przedstawiam Wam trzy wiedźmy które wpadły do mnie na chwilkę w drodze na sabat czarownic na Lipowieckim zamku i tyle je widziałam,chyba nie bardzo im się u mnie podobało,bo postanowiły zamieszkać w innych domkach.





  Zabawa z czarownicami była świetna,ale na relację musicie poczekać do jutra,bo dzisiaj to mi się już oczy na siedząco zamykają.Pozdrowienia i miłych snów Wam życzę.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Czarownice...

Od dzisiaj będę Was zanudzać czarownicami.Tak żeby nie było że ostatnio tylko szyję i szyję.Zbliża się w mojej okolicy Zlot wiedźm i czarownic i te czarowne panie zaczęły się już do mnie zlatywać,więc muszę je Wam koniecznie przedstawić.

Tutaj rudowłosa Adela,straszna z niej elegantka,








następne w kolejce stoją trzy siostry przecudnej urody będące ciągle na diecie(hi,hi,hi)






 a trzecia Zofia,która ciągle się spieszy i chce nam już odlecieć.

   Szkoda tylko że na zdjęciach nie wyglądają tak atrakcyjnie jak w realu,ale cóż musicie mi to wybaczyć.
              Pozdrawiam.

środa, 17 sierpnia 2011

Koty...


 Te koty tak mi się spodobały, że za pozwoleniem ich twórczyni totalnie,bezszczelnie je zerżnęłam i wyszły mi tak :









i muszę przyznać że jestem z nich bardzo zadowolona i nie mam ochoty nic w nich zmieniać(a rzadko się to zdarza).A teraz biegnę przepraszać się z moją maszyną do szycia,to może zechce coś uszyć bez plątania nitek.Powiem Wam w sekrecie że to szycie bardzo mnie wciągło,żeby tylko jeszcze ten mój sprzęt chciał działać jak należy.Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję że wieczorkiem znajdę trochę więcej czasu żeby Was poodwiedzać.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Przyjaciólki dwie...

   Miały być cztery,ale w trakcie szycia trzeciego ubranka moja maszyna odmówiła posłuszeństwa,a ja nie miałam już dzisiaj siły się z nią męczyć.Więc przedstawiam Wam pierwsze dwie.










         A teraz zmykam malować czarownice z masy solnej ,które tego nie mogą się doczekać już od dłuższego czasu,więc dodam im parę kolorków.Pozdrawiam niedzielnie.

czwartek, 11 sierpnia 2011

Zafascynowanie i pierwsza próba.

blogowych koleżanek,szczególnie upodobałam sobie ich nietypowe lalki,nie byłabym sobą gdybym sama nie spróbowała takiej lali stworzyć i oto efekt moich zapędów twórczych.Muszę się Wam przyznać że jestem prawie całkowicie usatysfakcjonowana swoją pracą,jest tylko jedno "ale",o le uszycie lali zrobienie jej włosów i twarzyczki nie sprawia mi większych problemów (a to zasługa mojej kochanej siostrzyczki i jej zdolności pedagogicznych)to już szycie ubranek to dla mnie wielka zagadka.Ciekawe czy kiedykolwiek opanuję tą sztukę w zadowalający sposób.A teraz czekam na słowa budującej krytyki,co myślicie o mojej nowej pannie?







 A tu jeszcze fotka w innym świetle.

Króliki się mnożą...

Znowu szybciutko dodaje fotki i zmykam zbierać się do pracy.Dzisiaj jeszcze króliczki,ale jutro obiecuje pokazać coś całkiem innego.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Królikowo

Dzisiaj wpadam szybko i przedstawiam Wam kolejnego króliczego chłopaczka.Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki życzę.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Na ludowo

Dzisiaj pierwsza poczyniona przeze mnie lalka,dużo jej brakuje do doskonałości ale jak już jest to się pochwalę.Nazwałam ją Eleonora,bo tak jakoś to imię mi do niej pasuje.
Mam zamiar nadal czynić próby szycia więc mam nadzieję że następne moje szyjątka będą lepiej wyglądały,jak to mówi pewna mądra i uparta kobitka-praktyka czyni mistrza.