Kochane moje,jakiś czas temu zadzwoniła do mnie moja siostra rodzona Ania i oświadczyła,że mój chrześniak najmłodszy Oliwier bierze udział w jasełkach i potrzebuje stój królewski,tak więc wczoraj przywiozła mi małego modela i zaczęło się szycie,najpierw powstały szaty królewskie ,a dzisiaj rano korona i berło,bo przecież jaki to król bez tych atrybutów władzy.
A tutaj już mój mały Olo królewski w całej okazałości.
przy szyciu tego stroju miałam niezłą zabawę i myślę ,że nawet nieźle to wyszło,w każdym razie Oluś i jego mama zadowoleni a to jest najważniejsze.
Pozdrowienia dla Was wszystkich-Kasia.